Poezja w fizyce


Nieco wyżej Dawida wóz, gotów do jazdy,

Długi dyszel kieruje do polarnej gwiazdy.

Starzy Litwini wiedzą o rydwanie owym,

Że niesłusznie pospólstwo zwie go Dawidowym,

Gdyż to jest wóz Anielski. Na nim to przed czasy

Jechał Lucyper, Boga gdy wyzwał w zapasy,

Mlecznym gościńcem pędząc w cwał w niebieskie progi,

Aż go Michał zbił z wozu, a wóz zrzucił z drogi.

Teraz popsuty między gwiazdami się wala,

Naprawiać go archanioł Michał nie pozwala.


A. Mickiewicz "Pan Tadeusz" - ks. VIII



Już naprzeciw księżyca gwiazda jedna, druga
Błysnęła; już ich tysiąc, już milijon mruga.
Kastor z bratem Polluksem jaśnieli na czele,
Zwani niegdyś u Sławian Lele i Polele;
Teraz ich w zodyjaku gminnym znów przechrzczono,
Jeden zowie się Litwą, a drugi Koroną.


Dalej niebieskiej Wagi dwie szale błyskają;
Na nich Bóg w dniu stworzenia (starzy powiadają)
Ważył z kolei wszystkie planety i ziemię.
Nim w przepaściach powietrza osadził ich brzemię;
Potem wagi złociste zawiesił na niebie:
Z nich to ludzie wag i szal wzór wzięli dla siebie.

A. Mickiewicz "Pan Tadeusz" - ks. VIII

 

    „Albert Einstein” 

Albert Einstein - umysł w świecie znany,

Tak potrafił myśleć, że był za to podziwiany.

Bowiem w jego to mózgu, zrodziły się zalążki,

Które dotyczyły zjawiska fotoelektryczności.

 

Tak wielkie rzeczy ku naszej radości,

Gdyż stworzył on także teorię względności.

To ona bowiem w swojej mądrości

Jest podwaliną całej ludzkości.

 

Jako człowiek odznaczał się delikatnością,

W kontaktach z ludźmi niezwykłą nieśmiałością.

Jego oczy czarowały niesamowitym spojrzeniem,

A wszystko, co powiedział było wielkim przemyśleniem.

 

Wywarł na ludzkość tak ogromny wpływ,

Któremu nie był równy żaden inny zryw.

A niesamowity związek między masą, a energią,

Czyż nie został przez niego odkryty z wielką werwą?

 

Dokonał on również - wspaniałe odkrycie:

Że czas na Ziemi płynie wolniej niż na satelicie!

A to, iż ruch rozciąga czas -

Przecież on zauważył pierwszy raz.

 

A wzrost masy przy prędkości bliskiej światłu,

Czyż nie dało to nowego oblicza światu?

Jednym słowem - wielki geniusz,

Który był niczym Prometeusz!

 

Maria Gątarska - uczennica klasy I TE

w Zespole Szkół im. ks. dra Jana Zwierza w Ropczycach

 

 

 

 

 

 

… Najpierw płomienna czerwień

Wytryska jasno,

Za nią barwa pomarańczowa;

A dalej zachwycająca żółta,

Przy niej wszystkie odcienie

Orzeźwiającej zieleni.

I czysty błękit przepełniający

Jesienne niebo, mieniący się lekko,

Potem smutniejsza barwa,

Wyłania się głębokie indygo,

Jak gdyby pochmurny wieczór

Zachodził mrozem;

Podczas gdy ostatnie lśnienia

Załamanego światła

Zamierają w bladym fiolecie.

 

J. Thomson

 

 

 

 

Spójrz na światło wysyłane przez Słońce,

Cóż bardziej powszedniego

I cóż bardziej tajemniczego;

Chociaż rozprzestrzeniające się Promieniowanie

Odsłania twarz Natury,

To skrywa swoją własną Istotę…

Jak szybko promienista Emanacja płynie

Przez błękitną Otchłań Nieba!

Jak szybko jej Blask wypełnia całą Przestrzeń,

Uśmiecha się do dolin i przystraja wzgórza!

Miliony mil, tal szybko pędzi,

Aby rozweselić Ziemię, którą mija w chwil kilka.

Zdumiewająca Podróż! Czy najbardziej genialny

Ludzki umysł może objąć ten chyży ruch?

 

R. Blackmore (1715), Creation II